Każda pieśń to pieśń bez końca
Każdy ruch jest bezgraniczny
Fala, którą wietrzyk trąca
Trwa po bezmiar eteryczny
Każdy dźwięk się w dal rozszerza
Poza kresy sfer widzialnych,
Rozlewa się, roz-eterza
W kręgi planet idealnych.
Ref.:
Lecz nie skruszy
Dusza duszy
Każda własną moc zawiera
Żadna łza się nie osuszy
Żaden ból w nas nie umiera
Myśl na próżno myśl wybija,
Prawda łamie prawdy sprzeczne,
Nigdy żaden ból nie mija,
Wszystko żywe, wszystko wieczne
A choć nieraz nić się zrywa
I nie sięgnie duch do słońca,
W bezmiar plączą się ogniwa,
Każda pieśń, to pieśń bez końca.
Każde słowo dzwoni echem
Rozszeptanym po błękitach.
Każdy uśmiech jest uśmiechem,
Co wieczyście drży w zenitach.
Śmierć się zmienia w nieśmiertelność,
Życie w śmierci doskonałość,
W trwanie przemian niepodzielność
A najtrwalszą jest nietrwałość.
Wszędzie kres, początek wszędzie,
Wszędzie życie i mogiła.
To co było, w to co będzie
Wciąż przemienia bytu siła.
Wszystko splata się, zaplata,
Wszystko osią jest wszystkiego.
Dzień stworzenia, koniec świata,
W jednej chwili punkt się zbiega.