Poniższy tekst jest najstarszą (jaką znam) relację dziennikarza ze spotkania ze
wspólnotą Kundaliniego (WQ) i jedyną chyba relacją ze spotkania z samym Kundalinim.
Wynika z niego jednak, że już wcześniej ukazywały się pewne materiały na ten temat.
Jesliby ktoś nimi dysponował, będę wdzięczny za udostępnienie.
ZBIGNIEW TALARCZYK, Ludzie-komputery [nowe okno]„Wprost” 6 IX 87 nr 36 (248)
NATALIA IWASZKIEWICZ Córka wszechświata[nowe okno], „Kobieta i życie”, 20 IX 89, nr 36
Łuuuppsss.Po raz pierwszy chyba, ktoś tak poważnie
potraktował w mediach to zjawisko, co zaskoczyło nawet czytelników dziennika. Konsekwencje dla samej WQ będą z pewnością
przemożne. Czyżby początek końca? Pozwoliłem sobie opatrzyć teksty Rzeczpospolitej drobnymi komentarzami.
BERTOLD KITTEL, JAROSŁAW JABRZYK, Podziemny krąg, „Rzeczpospolita”, 10.06.05 Nr 138Kamil Kaczmarek, Oddali wolność mistrzowi, 10.06.05 Nr 138
BERTOLD KITTEL, JAROSŁAW JABRZYK, Sekta, politycy i pieniądze, 11.06.05 Nr 139
BERTOLD KITTEL, Tajne organizacje poza prawem, 13.06.05 Nr 140
Małgorzata Dzieduszycka, „Podziemny krąg”, 1.07.05 Nr 158
ANTONI Z. KAMIŃSKI, Trafieni zatopieni, 4.07.05 Nr 154
Spisek w spisku wewnątrz spisku. Zazwyczaj dobrze w tych
sprawach poinformowana „Polityka” stawia hipotezę, że za całą aferą stoją….
Znikająca sekta, „Polityka”, 25/2005 (2509)JACEK ŻAKOWSKI, Agencja prasowa donosi. Czy służby specjalne werbują dziennikarzy, ;Polityka”, 25/2005 (2509)
Podobnego zdania jest
Stanisław Michalkiewicz, Kundalinizm, „Najwyższy Czas!”, 25 (787), 2005-06-18
Inna sceptyczna teoria.
Piotr Szarszewski, Cisza po medialnej burzy, [nowe okno] „Tygodnik
Powszechny”, nr30, 2005-07-24
Lokalne echa afery. O ile większość „opiniotwórczych” mediów
do sprawy podeszła nieufnie, co najwyżej streszczając odkrycia Rzp., to lokalni
dziennikarze, z terenów wspomnianych w materiałach wykazali
nieco więcej aktywności detektywistycznej