Indukcje Socjologii – Przypisek do części drugiej.

Kilka uwag, uczynionych w majowym zeszycie Revue Philosophique z r. 1877 przez surowego lecz sympatycznego krytyka p. Henryka Marion, przekonywają mnie o potrzebie dodania tutaj pewnych objaśnień, które dopomogą innym czytelnikom wybrnąć z zakłopotania wobec mojej rzekomej nieścisłości.

P. Marion wskazuje zaznaczone przeze mnie przeciwieństwo pomiędzy tymi ustrojami zwierzęcymi, u których, obok rozwiniętego układu odżywczego, znajduje się nierozwinięty układ nerwowy oraz tymi organizmami, u których rozwinięty układ nerwowy pozwala organizmowi na koordynowanie jego działań zewnętrznych, mających na celu zapewnienie zdobyczy lub uniknięcie wroga; słusznie powiada krytyk, że pierwsze z tych organizmów ja klasyfikuję, jako względnie niskie, drugie zaś jako względnie wysokie, dalej utrzymuje on, że za analogiczne do owych organizmów osobniczych ja uważam takie typy organizmów społecznych, z których jedne cechują się szeroko rozwiniętym układem odżywczym czyli przemysłowym, tudzież słabym kierowniczym czyli rządzącym układem, – drugie zaś mniej rozwiniętym układem przemysłowym oraz scentralizowanym kierowniczym układem uzdatniającym społeczeństwo do skutecznego kojarzenia sił w starciach ze społecznościami innymi, na koniec, usiłuje on wykazać, że jakkolwiek przy klasyfikowaniu typów zwierzęcych, ustroje o słabo rozwiniętym układzie nerwowym zliczam do niższych, zaś organizmy o rozwiniętym układzie nerwów uważam za wyższe, to jednak przy klasyfikowaniu społeczeństw każę domyślnie mniemać, że społeczeństwa o przeważającym układzie odżywczym czyli przemysłowym są wyższe od społeczeŔ?stw posiadających wysoko ześrodkowany i silny układ kierowniczy. Powiada on: „En naturaliste qu’il est, il regarde visiblement comme supérieurs aux autres les etats le plus centrahsés” (III, 516). Następnie zaś, mówiąc o wstręcie jaki ja okazuję dla takich scentralizowanych społeczeństw, jako ,.anglik szkoły liberalnej”, i zaznaczając moje uwielbienie dla społeczności wolnych, mniej rządzonych, przemysłowych, podnosi on moją niekonsekwencję i powiada: „Mais bientôt le moraliste en lui combat le naturaliste; et la liberté individuelle, principe d’anarchie cependant, trouve en lui un defenseur aussi chaleureux qu’inttendu” (ib). Żałuję, że kreśląc rozdziały poprzedzające, zapomniałem wykazać przeciwieństwo pomiędzy życiem osobniczym, a społecznym w taki sposób, iżby się ujawniło źródło tej rzekomej niekonsekwencji. Źródło to jest następujące: Organizmy osobnicze, zarówno niższe jak i wyższe, muszą utrzymywać się przy życiu, przy pomocy działań bądź zaczepnych, bądź odpornych, bądź też jednych i drugich; istotnymi wymaganiami ich życia pozostają zawsze sprawy zdobycia pożywienia i uniknięcia wroga. Stąd też wynika potrzeba układu kierowniczego, mającego koordynować-działania zmysłów i członków. Stąd to owa wyższość wynikająca z ześrodkowania układu nerwowego, którymi całkowicie podporządkowanymi są wszystkie narządy zewnętrzne. Inaczej ma się rzecz ze społeczeństwami; bez wątpienia, w ciągu okresów wojowniczych społecznego rozwoju, życie społeczeństw, tak samo jak i życie zwierząt, w znacznej mierze lub nawet głównie zależne jest od ich zdolności obrony; w ciągu też owych stadiów społeczeństwa, posiadające najbardziej ześrodkowany układ kierowniczy, mogą najskuteczniej zużytkowywać swe zdolności, a w ten sposób, względnie do wymagań chwili, są najwyższymi. Wymagania takie jednakże są tylko czasowe. Wzrost przemysłowości i upadek wojowniczości doprowadzają powoli do takiego stanu rzeczy, w którym już życie społeczeństw nie zaleŔ?y głównie od ich zdolności zaczepnego albo odpornego rozprawiania się ze społeczeństwami innymi, ale natomiast zależy głównie od zdolności, pozwalających utrzymać się wśród zapasów współzawodnictwa przemysłowego. W ten sposób, względnie do tych wymagań ostatnich, społeczeństwa bywają tym wyższe, im bardziej rozwiniętymi są ich układy przemysłowe, nie zaś owe ześrodkowane układy kierownicze, uzdatniające je do prowadzenia wojen. U zwierząt przeto miara wyższości pozostaje wszędzie jednaką, gdyż jednakimi są wszędzie cele ich życia; u społeczeństw wszakże miara owa zmienia się całkowicie, gdyż całkowicie zmienionym zostaje cel do jakiego potrzeba dążyć.

Odpowiedź powyższa toruje nam drogę do innej odpowiedzi na pewien zarzut, uczyniony jeszcze wcześniej przez p. Marion. Zaznaczyłem w tekście, że podczas kiedy w organizmie osobniczym jednostki składowe najczęściej pozbawione czucia wykonywają swe czynności ku pożytkowi pewnej grupy jednostek, (tworzących ośrodki nerwowe) monopolizujących czucie, to natomiast w organizmie społecznym wszystkie jednostki obdarzone są czuciem. Wypowiedziałem też nieuchronny wniosek, że podczas gdy w organizmie osobniczym jednostki żyją dla dobra skupienia, to natomiast w organizmie społecznym skupienie istnieje dla dobra jednostek. P. Marion zaznaczywszy owe poglądy wyraża zdziwienie swe z powodu, że ja, tak jasno rozumiejąc tę różnicę, tak mało uwzględniam ją później i że nie znajduję, iżby podkopywała ona postawione przeżeranie analogie. Odpowiedzieć tu trzeba, iż właśnie uznanie owej głębokiej różnicy pomiędzy celami, jakim służyć ma Organizacja osobnicza oraz tymi, jakim czyni zadość organizacja społeczna, skłoniło mnie do owej na pozór anormalnej oceny typów społecznych. Organizację społeczną uważać należy za wysoką o tyle, o ile ona zapewnia dobrobyt jednostkom, gdyż w społeczeństwie jednostki są istotami czującymi, skupienie zaś ich istotą taką nie jest; to też typ przemysłowy jest typem wyższym dlatego, iż w owym stanie trwałego pokoju, do jakiego dąży cywilizacja, lepiej służy dobrobytowi jednostek, niżeli typ wojowniczy. W ciągu kolejnych stadiów wojowniczości, dobrobyt skupienia odnosi przewagę nad dobrobytem jednostek, gdyż ten ostatni zależnym się staje od utrzymania przy życiu skupienia wobec napadów nieprzyjacielskich, stąd też w ustrój (regime) wojowniczym jednostka, uważana jako coś istniejącego dla dobra państwa, może o tyle tylko kierować się celami osobistymi, o ile to się zgadza z dobrem państwa. Ale w miarę tego jak słabnie konieczność samoobrony w starciach ze społeczeństwami innymi, w miarę tego dobrobyt jednostki coraz mniej podporządkowuje się dobrobytowi zbiorowemu; ostatecznie zaś, kiedy skupieniu nie grożą już niebezpieczeństwa zewnętrzne, wówczas właściwa doskonałemu industrializmowi organizacja poczyna cechować ową społeczność i doprowadza dobrobyt jednostek do stopnia najwyższego. Przemysłowy typ społeczeństwa wraz z jego narządami zdecentralizowanymi jest najwyższym, gdyż należy do takich, jakie właśnie najlepiej służą szczęśliwości jednostek, będącej celem organizacji społecznej, w przeciwstawieniu do szczęśliwości skupienia, będącej celem organizacji osobniczej oraz jej ześrodkowanych narządów.